W ubiegłym roku pokazałam Wam przepis na drożdżowe bułeczki-zajączki, które posłużyły mi jako pieczywo do Święconki. W tym roku idę w stronę klasyki i upiekłam takie oto małe bochenki chleba. Chlebki są na zakwasie z niewielkim udziałem drożdży, mają piękną złocistą i chrupiącą skórkę a miąższ miękki i wilgotny.
Z podanych składników zrobiłam 8 małych bochenków, z których część zamroziłam a resztę zjedliśmy 🙂
Składniki :
2 łyżki zakwasu żytniego ( dokarmionego )
8g świeżych drożdży
250 ml letniej wody
500g mąki pszennej chlebowej ( typ 850 )
1 łyżka miodu
2 łyżeczki soli
1 jajko + 1 łyżka mleka do posmarowania chlebków
Sposób przygotowania :
Dzień wcześniej wyciągamy zakwas z lodówki , dokarmiamy go (3 łyżki mąki żytniej + 4 łyżki letniej wody) i odstawiamy w ciepłe miejsce na 12-16 godzin.
Następnego dnia , gdy zakwas jest już aktywny , odkładamy z niego 2 łyżki a resztę wkładamy ponownie do lodówki.
Do miski wlewamy letnią wodę i rozpuszczamy w niej drożdże. Dodajemy zakwas oraz płynny miód , mieszamy . Powoli dosypujemy mąkę. Dodajemy po łyżce dokładnie mieszając . Gdy uzyskamy konsystencję gęstego kleju ( mniej więcej po wykorzystaniu połowy przygotowanej mąki ), ciasto nakrywamy ściereczką i odstawiamy na 15 minut.
Po tym czasie do ciasta dodajemy sól i stopniowo resztę mąki.
Ciasto wyrabiamy ręcznie lub przy użyciu miksera ze specjalną końcówką (hak). Po kilku minutach wyrabiania ciasto jest elastyczne ale nadal trochę lepiące. Formujemy w kulę i przekładamy do wysmarowanej olejem miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Po tym czasie ciasto odgazowujemy uderzając pięścią , rozciągamy na blacie i składamy jak kopertę. Odstawiamy ponownie do wyrośnięcia powtarzając tę czynność jeszcze 3 razy w odstępach co 45 minut. Po ostatnim składaniu ciasto dzielimy na 8 części, formujemy małe bochenki i przekładamy na blachę . Odstawiamy pod przykryciem do ostatniego wyrastania ( ok. 40 minut ) .
Piekarnik nagrzewamy do 200ºC . Na dnie pieca umieszczamy żaroodporne naczynie z gorącą wodą.
Chlebki przed pieczeniem smarujemy roztrzepanym jajkiem z mlekiem i nacinamy ostrym nożem .
Pieczemy przez ok. 30 minut, aż wierzch się ładnie zarumieni.
Studzimy na kratce.
Smacznego !
Wypiek bierze udział w marcowej liście „Na zakwasie i na drożdżach” prowadzonej przez Akacjowy blog.

