Zakochałam się w tym kremie , nic więc dziwnego , że użyłam go do przygotowania następnej tarty . Tym razem dodatkowo został zapieczony z całym ciastem , co wydobyło z niego jeszcze więcej waniliowego aromatu. Do tego cudne śliwki , lekko zatopione w kremie , nieśmiało wyglądające spod kruchej cytrynowej krateczki …. ach… musicie sami spróbować 🙂
Składniki :
Na kruche ciasto :
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka krupczatki
0,5 szklanki cukru pudru
150g zimnego masła
2 żółtka
skórka otarta z połowy cytryny
Crème pâtissière :
4 żółtka
125g cukru
40g mąki
450 ml mleka
nasionka z połowy laski wanilii
Dodatkowo:
300g śliwek
Sposób przygotowania :
Składniki na ciasto zagniatamy szybko , tworząc kulę , którą schładzamy przez min. 0,5 godziny w lodówce . Po tym czasie ciasto dzielimy na 2 części ( 1/4 i 3/4 ) wałkujemy większy kawałek ciasta i wykładamy nim formę na tartę , wysmarowaną wcześniej masłem i wysypaną bułką tartą. Ciasto nakłuwamy widelcem i ponownie schładzamy przez 20 min. Piekarnik nagrzewamy do 180ºC . Na schłodzone ciasto wykładamy folię aluminiową i wysypujemy fasolką lub grochem tworząc obciążenie. Pieczemy przez 10 minut , po czym zdejmujemy obciążenie i pieczemy jeszcze 5 minut .
Crème pâtissière :
Żółtka ucieramy z 1/3 cukru na puszystą masę . Dodajemy mąkę i mieszamy . W rondelku podgrzewamy mleko z resztą cukru i ziarenkami z wanilii . Gdy mleko zacznie się gotować , przelewamy je do ubitych żółtek , jednocześnie mieszając . Gdy składniki się połączą przelewamy całość ponownie do rondla . Cały czas mieszając gotujemy krem na małym ogniu ok. 2 minut , aż krem wyraznie zgęstnieje . Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do lekkiego przestudzenia .
Resztę ciasta wałkujemy i wycinamy paski ( ja użyłam falistego nożyka ).
Na podpieczony spód wykładamy Crème pâtissière , wyrównujemy . Na kremie układamy wypestkowane połówki śliwek . Wycięte paski z pozostałego ciasta układamy w kratkę na śliwkach .
Całość wkładamy ponownie do piekarnika i zapiekamy ok. 15 minut aż ciasto ładnie się zarumieni .
Smacznego !